Każdego dnia na drogach dochodzi do setek – a nieraz nawet tysięcy – kolizji, których „jedynym” efektem są uszkodzenia pojazdu. W takich przypadkach najczęściej nie ma obowiązku wzywania Policji, a kierujący mogą sami rozwiązać kwestie związane z naprawą uszkodzeń.
Jednak nie zawsze sytuacja przedstawia się w taki sposób.
Warto jednak pamiętać, że wezwanie funkcjonariuszy może zakończyć się poważnymi konsekwencjami – w tym nie tylko mandatem dla sprawcy, ale również zatrzymaniem prawa jazdy.
Zgodnie z przepisami prawa policjant może zatrzymać prawo jazdy wówczas, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że wobec sprawcy może zostać orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
W takich wypadkach funkcjonariusz wydaje pokwitowanie zatrzymania, kierując jednocześnie – maksymalnie w ciągu siedmiu dni – sprawę do sądu. Ten zaś w ciągu 14 dni od otrzymania powiadomienia od policji zdecyduje, czy oddać je kierowcy, czy też zatrzyma je na czas postępowania.
Jeżeli sąd zdecyduje o zatrzymaniu, postanowienie to można zaskarżyć do wyższej instancji.
